sobota, 4 kwietnia 2015

Od Ältaira do Valixy

Spojrzałem na wadere, która wyglądało na smutną. Nie wiedziałem czy się spytać czy nie, gdyż nie chciałem by mnie źle zrozumiała. 
- Czy coś się stało? - spytałem Valixy
- Chodzi o rodzinę - rzekła ogólnie 
Czyli sprawa delikatna, więc lepiej nie zgłębiać tego tematu, chyba że będzie chciała sama o tym porozmawiać 
- Moze się dasz zaprosić na mały spacer? - spytałem 
Wadera spojrzała na mnie, a po chwili odparła:
- Pewnie 
Łaziliśmy po wszystkich terenach watahy, aż zatrzymaliśmy siè koło jeziora. Nastała głucha cisza miedzy nami, więc wpadłem na pewien pomysł. Wepchnąłem Valixy do wody, a potem sam wskoczyłem do niej. Zaczęliśmy się śmiać i wygłupiać, a po chwili wyszliśmy z wody cali mokrzy, ale uśmiechnięci.
<Valixy???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...