sobota, 4 kwietnia 2015

Od Mack'a do Tashy

Ucieszyłem się ze szczeniaka.
Wszyscy razem poszliśmy na spacer. Była piękna pogoda.
Byliśmy własnie nad wodopojem. Ja i Tasha położyliśmy się obok siebie, a dzieci natychmiast wskoczyły do wody. Nasze dzieci od razu zaakceptowały Leonarda. Z resztą ja też kochałem go jak własnego syna. Cieszyłem się że chociaż tak mogę pomóc.
- Ty będziesz jeszczo pomagać w ośrodku adopcyjnym ? - zapytałem z ciekawości

< Tasha ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...