piątek, 3 kwietnia 2015

Od Shiryu do Arii

Uśmiechnąłem się. Generalnie moje moce opierały się na pogodzie
- Nie przeszkadza mi deszcz, bardzo go lubię i często przesiaduje sobie na zewnątrz, gdy pada - odparłem 
Wadera się uśmiechnęła na tą wiadomość. Po chwili zaczęło padać i byliśmy już cali mokrzy, ale nam to nie przeszkadzało. Nawet zaczęliśmy ganiać się po deszczu, aż nagle się przewróciliśmy i przeturlaliśmy się po zboczu. Aria była na górze, a ja na dole. Aria miała piękne oczy i uśmiech. Nie wiem, co we mnie wstąpiło i dałem jej buziaka w policzek. Wadera się zarumieniła. Mówiąc szczerze ja tez się zarumieniłem.
- Aria, ja przepraszam … ja… - nie wiedziałem co powiedzieć, gdy Aria …
<Aria, co wtedy????>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...