sobota, 4 kwietnia 2015

Od Tashy do Mack'a i Meridy + Adopcja

Wracaliśmy z naszymi dziećmi do jaskini, gdy podeszła do nas Merida. 
- Hej - przywitałam ją
- Cześć Tasha, Mack . To wasze? - spytała wskazując na szczeniaki
- Tak, to nasze dzieciaki - odparł dumnie Mack. 
Spojrzałam na Meridę, widać było, że chce nam cos powiedzieć, ale się waha z tym. 
- Czy cos się stało? - spytałam 
- Jestem w ciąży z Red'em ! - krzyknęła radośnie 
Zaskoczyła mnie tym, gdyż myślałam, że jest z Miko, a tu taka niespodzianka. Pogratulowaliśmy jej i poszliśmy do jaskini, gdyż dzieci się niecierpliwiły. Po dojściu do jaskini, wyszłam się przejść, a Mack został z dziećmi. White mnie poprosiła o pomoc w zajmowaniu się dziećmi ze środka adopcyjnego, a ja nie miałam serca jej odmówić. W tym ośrodku spotkałam uroczego basiorka o imieniu Leonardo, którego pokochałam, a on mnie. Basiorek nie odstępował mnie na krok. Po skończonej pomocy wróciłam do jaskini i przedyskutowałam adopcje Leonarda z Mack'iem. Mój ukochany zgodził się, więc poszłam do Alf z prośbą o adopcję Leonarda. Pandora się zgodziła, więc poszłam po Leo, który był szczęśliwy z tego powodu. Wszyscy przywitali go z otwartymi ramionami
<Mack??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...