Jak kazał medyk, poszłam do niego dwa dni po ostatniej wizycie. Szłam myśląc o tym co może powiedzieć lekarz. Przypadkowo wpadłam na jakiegoś wilka. Był to Rick.
- Przepraszam, nie zauważyłam Cię.
- Dobrze, nic się nie stało. Czemu jesteś smutna?
- Ja?...Nie jestem smutna, jestem w ciąży i po prostu myślę o tym co powie medyk...
- O to gratuluję. Na pewno wszystko będzie w porządku. -pocieszył mnie basior i poszedł.
W końcu doszłam do jaskini medyka.
- Dzień dobry -powiedziałam wchodząc do jaskini.- Miałam dzisiaj przyjść.
- A tak. Chodź. -badanie trwało parę chwil- Jest tak jak przypuszczałem. twoja córka to magiczny wilk, ale jest też demonem. -byłam zdziwiona tym co mówi, przecież ani ja, ani Elessar, ani też jego rodzice nie byli demonami...a moi rodzice?- Czy rodzice twojego ukochanego byli demonami? Albo chociaż któreś z nich?
- Nie.
- A twoi rodzice?
- Nie, chyba...nie znam ich. Porzucili mnie gdy byłam mała.
- To typowe zachowanie demonów. Porzucają swoje szczeniaki, bo boją się, że mogą zrobić im krzywdę. Kiedy nie będą w stanie kontrolować, swojego drugiego wcielenia. Tak robią dobre demony. Te złe zagryzają swych potomków od razu, lub wychowują je na...
- Nie muszę znać więcej szczegółów. -przerwałam medykowi. Chciał coś powiedzieć, ale ja wybiegłam z jego jaskini i pobiegłam w stronę Magicznego Jeziora. Zaczęłam płakać. Spędziłam tam noc. Śniło mi się, że moi rodzice byli demonami. Tymi dobrymi. Zostawili mnie, bo nie chcieli zrobić mi krzywdy. W śnie zobaczyłam moja ukochaną Flay z jakimś szczeniakiem obok. Wtedy obudziłam się i przypomniałam sobie, że Flay jest sama w jaskini. Był już następny dzień. Do medyka wyszłam wczoraj rano i nie mówiłam jej gdzie idę, ponieważ jeszcze spała. Na pewno poszła do Elessara, a on pewnie mnie teraz szuka. Muszę wracać, pomyślałam i ruszyłam w stronę jaskini Elessara. W jaskini była tylko Assina z Sumiko i Flaying. Podpiegłam do Flay i Sumiko i mocno je przytuliłam. Zaczęłyśmy płakać.
- Tria, gdzieś ty była? -spytała wkurzona siostra.- martwiliśmy się.
- Wiem, przepraszam. Gdzie Elessar? -spytałam odsuwając się od córek.
- Poszedł z Assuvą Cię szukać. Nie wyobrażasz sobie jaki Elessar był przerażony, kiedy przybiegł do nas i powiedział, że Flay powiedziała, że od rana nie było Cię w jaskini.
- Gdzie mnie szukają?
- Assuva miał sprawdzić Magiczne Wrzosowisko i Księżycową Zatokę, a Elessar Radosną Łąkę, Truskawkowe Jezioro i Kolorowe Pole. -wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia.- Gdzie znowu idziesz? -spytała siostra.
- Znaleźć ich i powiedzieć im o wszystkim.
- Stój!!! Ja po nich pójdę, a ty zostań ze szczeniakami. -zawróciłam i położyłam się obok Sumiko.
Kiedy Assina poszła po Mojego ukochanego i brata, ja bawiłam się z Flay i Sumi. Nagle do jaskini wpadł Elessar i patrzał na mnie smutnym wzrokiem. Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam.
- Przepraszam... -zaczęłam płakać.
środa, 15 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz