Po śniadaniu z Miko i jego braćmi, postanowiłam się przejść. Wybrałam się na kolorowe pole. Jeszcze nigdy tam nie byłam, więc ponownie byłam zaskoczona pięknem przyrody. Wtedy daleko odemnie zobaczyłam Amber z Arią. Poszłam w ich kierunku. Zawołałam: Cześć Amber!
<Amber, co odpowiesz?>
sobota, 7 marca 2015
Od Amber do Arii i Simon
Byłyśmy z Arią na Kolorowym Polu. To był wyjątkowo upalny dzień.
- Mamo. Co to jest?
- Hę, kochanie to są kwiaty.- Odpowiedziałam rozbawiona. -Chodźmy pod młyn. Tam jest cień.
Aria szybko pobiegła w stronę młyna, a ja szłam powoli. Nagle Arii głośno krzyknęła.
-Maamooo! Szybkoooo!- Przybiegła do mnie i zaczęła gryźc mnie za łapę.
- Co się stało?
- Tam...tam jest...ktoś tam leży. Jakiś wilk.- Pobiegłam tam i ujrzałam młodego wilka. To był Simon, wilk z naszej watahy. Leżał pod wejściem od młyna. Wyglądał jak by spał, ale dla pewności szturchnęłam go nosem.
- Jeszcze chwilkę...hrrryy- On rzeczywiście tylko spał.
- Och Arii on tylko śpi.
- Aaa...przepraszam nie wiedziałam....
- Mamo. Co to jest?
- Hę, kochanie to są kwiaty.- Odpowiedziałam rozbawiona. -Chodźmy pod młyn. Tam jest cień.
Aria szybko pobiegła w stronę młyna, a ja szłam powoli. Nagle Arii głośno krzyknęła.
-Maamooo! Szybkoooo!- Przybiegła do mnie i zaczęła gryźc mnie za łapę.
- Co się stało?
- Tam...tam jest...ktoś tam leży. Jakiś wilk.- Pobiegłam tam i ujrzałam młodego wilka. To był Simon, wilk z naszej watahy. Leżał pod wejściem od młyna. Wyglądał jak by spał, ale dla pewności szturchnęłam go nosem.
- Jeszcze chwilkę...hrrryy- On rzeczywiście tylko spał.
- Och Arii on tylko śpi.
- Aaa...przepraszam nie wiedziałam....
< Simon ? >
Od Severyl do Miko
Po tym co powiedziałam Miko, postanowiłam przybrać postać orła i polecieć za nim. W połowie drogi miałam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak. Jednak się tym zbytnio nie przejęłam.
W końcu dotarliśmy na miejsce. Podsłuchałam cały dialog w moim ulubionym miejscu - w krzakach (ale już w postaci wilka).
Byłam zaskoczona zachowaniem Miko. Mile pokazał, że mu na mnie zależy.
- Przepraszam - powiedziałam zawstydzona.
- Nic nie szkodzi - rzekł.
< Miko? >
W końcu dotarliśmy na miejsce. Podsłuchałam cały dialog w moim ulubionym miejscu - w krzakach (ale już w postaci wilka).
Byłam zaskoczona zachowaniem Miko. Mile pokazał, że mu na mnie zależy.
- Przepraszam - powiedziałam zawstydzona.
- Nic nie szkodzi - rzekł.
< Miko? >
Od Miko do Severyl
Gdy zauważyłem zachowanie Severyl chciałam ją przeprosić.
-Severyl? - powiedziałem
- Zostaw mnie - rzekła nie patrząc na mnie.
Poczułem się urażony więc wybrałem się na spacer.
Rozmyślałem. Naglę przypomniało mi się że szczeniaki urodzą się kiedy mnie nie będzie! Jak mogłem tak postąpić?! Muszę odmówić ! Energy poprowadzi akcję ! Ja muszę zostać w domu i dotrzymać towarzystwa Severyl! Pobiegłem do Sillena by mu o tym powiedzieć.
- Sillen. Nie mogę się z nimi wybrać ! Severyl wtedy rodzi! Musisz mnie zrozumieć ! Energy poprowadzi akcję!
- Ale... - nie zdążył wymówić słowa gdy mu przerwałem.
- Nie ma żadnego ale ja tu zostaję! - rzekłem ale zaraz później pożałowałem moich słów.
Czekałem kilka minut aż Sillen coś powie. Lecz nic nie mówił. Podeszła do nas Pandora.
- On nie może wyruszyć Sill - powiedziała - Pomyśl jak ty byś się czuł gdybym ja miała rodzić, a ty musiałbyś wyruszyć na niebezpieczną akcję !
- Dobrze możesz zostać- dodał sucho - Ale zapytaj się Energy czy poprowadzi akcję.
- Dziękuję - rzekłem a gdy się odwróciłem za mną stała Severyl z uśmiechem.
< Severyl? >
-Severyl? - powiedziałem
- Zostaw mnie - rzekła nie patrząc na mnie.
Poczułem się urażony więc wybrałem się na spacer.
Rozmyślałem. Naglę przypomniało mi się że szczeniaki urodzą się kiedy mnie nie będzie! Jak mogłem tak postąpić?! Muszę odmówić ! Energy poprowadzi akcję ! Ja muszę zostać w domu i dotrzymać towarzystwa Severyl! Pobiegłem do Sillena by mu o tym powiedzieć.
- Sillen. Nie mogę się z nimi wybrać ! Severyl wtedy rodzi! Musisz mnie zrozumieć ! Energy poprowadzi akcję!
- Ale... - nie zdążył wymówić słowa gdy mu przerwałem.
- Nie ma żadnego ale ja tu zostaję! - rzekłem ale zaraz później pożałowałem moich słów.
Czekałem kilka minut aż Sillen coś powie. Lecz nic nie mówił. Podeszła do nas Pandora.
- On nie może wyruszyć Sill - powiedziała - Pomyśl jak ty byś się czuł gdybym ja miała rodzić, a ty musiałbyś wyruszyć na niebezpieczną akcję !
- Dobrze możesz zostać- dodał sucho - Ale zapytaj się Energy czy poprowadzi akcję.
- Dziękuję - rzekłem a gdy się odwróciłem za mną stała Severyl z uśmiechem.
< Severyl? >
Od Mizu do Miko i Luke
-Tak z miłą chęcią-odpowiedziałam
-To ja oprowadzę Mizu a ty możesz już iść-powiedział Luke
-Nie to ja idę-powiedział Miko
-Może niech Mizu zdecyduje-powiedzieli zgodnie
-A może tak wszyscy razem pójdziemy-powiedziałam
-No dobrze
-Niech będzie
Gdy pokazywali mi watahę cały czas sobie dogadywali a ja miałam tego dosyć.Może i mam nerwy ze stali powiedziałam do siebie ale bez przesady. I wtedy wybuchłam.
-Czy możecie już przestać-krzyknęłam na cały głos
-Hej Mizu co ci jest?-zapytał się Luke
-Czy moglibyście przestać sobie dogadywać, bo to jest już męczące czy wy nie możecie być tak jak bracia. A teraz mi wybaczcie muszę iść coś sprawdzić.
-A gdzie idziesz?-zapytał się Miko
-Muszę iść do pewnego miejsca a wy w tym czasie się dogadajcie.
<Miko, Luke?>
-To ja oprowadzę Mizu a ty możesz już iść-powiedział Luke
-Nie to ja idę-powiedział Miko
-Może niech Mizu zdecyduje-powiedzieli zgodnie
-A może tak wszyscy razem pójdziemy-powiedziałam
-No dobrze
-Niech będzie
Gdy pokazywali mi watahę cały czas sobie dogadywali a ja miałam tego dosyć.Może i mam nerwy ze stali powiedziałam do siebie ale bez przesady. I wtedy wybuchłam.
-Czy możecie już przestać-krzyknęłam na cały głos
-Hej Mizu co ci jest?-zapytał się Luke
-Czy moglibyście przestać sobie dogadywać, bo to jest już męczące czy wy nie możecie być tak jak bracia. A teraz mi wybaczcie muszę iść coś sprawdzić.
-A gdzie idziesz?-zapytał się Miko
-Muszę iść do pewnego miejsca a wy w tym czasie się dogadajcie.
<Miko, Luke?>
Od Severyl do Miko
Gdy wróciłam ze spaceru, zostałam Miko w jaskini. Zdziwiłam się, ponieważ był przygnębiony.
Z tego powodu zapytałam się:
- Miko, co się dzieje?
Tylko cisza.
- Miko?
- Nic, nic ważnego - powiedział.
Musiałam się dowiedzieć o co chodzi. Poszłam do Sillena, aby zapytać go o powód przygnębienia Mikiego.
- Sillen - dodałam - czemu Miko jest przygnębiony?
- To nie jest twoja sprawa - odparł zimno. Nie spodziewałam się tego.
- Owszem jest !
- Więc zapytaj się go !
- On nie chce odpowiedzieć !
- Dobrzę. Nasza wataha jest zagrożona. Wysyłam Miko razem z jego braćmi aby szpiegowali wrogów.
- Ale to jest niebezpieczne. Kiedy masz zamiar ich wysłać ?!
- Za pięć dni kiedy będzie pełnia księżyca.
Wtedy coś sobie uświadomiłam.
- Ale wtedy będzie poród.
Odwrócił się i bardzo cicho powiedział.
- Przepraszam - potem odszedł
Byłam załamana. Jak on mógł coś takiego zrobić?!
Wróciłam do jaskini. Nie chciałam odzywać się do Miko. Więc kiedy on do mnie podszedł obrzuciłam go wrogim spojrzeniem i odeszłam. Bez słowa.
< Miko? ... >
Z tego powodu zapytałam się:
- Miko, co się dzieje?
Tylko cisza.
- Miko?
- Nic, nic ważnego - powiedział.
Musiałam się dowiedzieć o co chodzi. Poszłam do Sillena, aby zapytać go o powód przygnębienia Mikiego.
- Sillen - dodałam - czemu Miko jest przygnębiony?
- To nie jest twoja sprawa - odparł zimno. Nie spodziewałam się tego.
- Owszem jest !
- Więc zapytaj się go !
- On nie chce odpowiedzieć !
- Dobrzę. Nasza wataha jest zagrożona. Wysyłam Miko razem z jego braćmi aby szpiegowali wrogów.
- Ale to jest niebezpieczne. Kiedy masz zamiar ich wysłać ?!
- Za pięć dni kiedy będzie pełnia księżyca.
Wtedy coś sobie uświadomiłam.
- Ale wtedy będzie poród.
Odwrócił się i bardzo cicho powiedział.
- Przepraszam - potem odszedł
Byłam załamana. Jak on mógł coś takiego zrobić?!
Wróciłam do jaskini. Nie chciałam odzywać się do Miko. Więc kiedy on do mnie podszedł obrzuciłam go wrogim spojrzeniem i odeszłam. Bez słowa.
< Miko? ... >
Od Miko do Severyl
Gdy wróciliśmy do domu pomyślałem że wybiorę się na polowanie.
Poszedłem do zachodniej części lasu ( bo tam było najwięcej saren z młodymi ).
Zauważyłem dużego jelenia. Skradałem się i zabiłem go.
Przywlokłem go do jaskini i ja razem z Severyl i moim braćmi zaczęliśmy jeść.
Gdy skończyliśmy obiad wybraliśmy się do Alf aby powiedzieć o szczeniaku.
Gdy już byliśmy blisko Sillen się odwrócił i krzyknął.
- O witajcie - dodał - co was tu sprowadza?
- Będziemy mieć szczeniaka - rzekłem dumnie - chcieliśmy wam o tym powiedzieć
- O gratuluję - wtrąciła Pandora. - Severyl chcesz wybrać się ze mną na krótki spacer?
- Z wielką chęcią.
Gdy Severyl i Pandora oddaliły się Sillen rzekł do mnie.
- Miko, jesteśmy zagrożeni ze strony innej watahy. Od kilku dni nas dopadają nie możemy tego tak zostawić. Zbierz odpowiednie wilki i wyruszcie na przeszpiegi. Najlepiej zabierz swoich braci.
- Dobrze. Kiedy mam wyruszać - powiedziałem nieco zdenerwowanym głosem
- Najlepiej za 5 dni kiedy księżyc będzie w pełni.
Wróciłem do jaskini, zaraz potem zjawiła się tam Severyl.
< Severyl? Jak zareagujesz? >
Poszedłem do zachodniej części lasu ( bo tam było najwięcej saren z młodymi ).
Zauważyłem dużego jelenia. Skradałem się i zabiłem go.
Przywlokłem go do jaskini i ja razem z Severyl i moim braćmi zaczęliśmy jeść.
Gdy skończyliśmy obiad wybraliśmy się do Alf aby powiedzieć o szczeniaku.
Gdy już byliśmy blisko Sillen się odwrócił i krzyknął.
- O witajcie - dodał - co was tu sprowadza?
- Będziemy mieć szczeniaka - rzekłem dumnie - chcieliśmy wam o tym powiedzieć
- O gratuluję - wtrąciła Pandora. - Severyl chcesz wybrać się ze mną na krótki spacer?
- Z wielką chęcią.
Gdy Severyl i Pandora oddaliły się Sillen rzekł do mnie.
- Miko, jesteśmy zagrożeni ze strony innej watahy. Od kilku dni nas dopadają nie możemy tego tak zostawić. Zbierz odpowiednie wilki i wyruszcie na przeszpiegi. Najlepiej zabierz swoich braci.
- Dobrze. Kiedy mam wyruszać - powiedziałem nieco zdenerwowanym głosem
- Najlepiej za 5 dni kiedy księżyc będzie w pełni.
Wróciłem do jaskini, zaraz potem zjawiła się tam Severyl.
< Severyl? Jak zareagujesz? >
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
login na howrse: kaka2002 Imię wilka: Pesso Pseudonim: A tylko spróbuj coś wymyślić! Motto: "Nawet gdy wszyscy już w ciebie zwątpili,...
-
- W każdym razie, dziękuję za rozmowę.... - Powiedziałam, i odeszłam. Zmierzałam do mojej jaskini. Zobaczyłam piękne fiołki. Zerwałam je, i...