Zmierzyłam waderę wzrokiem.
- Nigdzie. - odpowiedziałam cicho, po dłużeszj chwili milczenia.
- Co masz na myśli? - spytała ponownie wadera.
- Nie mam. - odpowiedziałam krótko. Po co miałam mówić więcej, gdy mogłam powiedzieć tylko dwa słowa? Po co? Już dawno skończyłam się smucić.
- Nie rozumiem.... - odparła, widocznie trochę zirytowana.
- Nie, i nie zrozumiesz. - odparłam.
- Skoro nie masz mamy, to kto cię urodził? - spytała, widocznie myślała, że teraz wygrała.
- Nie kto, lecz co. - odpowiedziałam.
- O co ci chodzi, mała?
- A po co ci ta wiedza? Nie powinno cię to interesować.
Jesse?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
login na howrse: kaka2002 Imię wilka: Pesso Pseudonim: A tylko spróbuj coś wymyślić! Motto: "Nawet gdy wszyscy już w ciebie zwątpili,...
-
- W każdym razie, dziękuję za rozmowę.... - Powiedziałam, i odeszłam. Zmierzałam do mojej jaskini. Zobaczyłam piękne fiołki. Zerwałam je, i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz