Popatrzyłam na naszyjniki. Obydwa były identyczne.
- Są przepiękne - powiedziałam zachwycona.
- Póki go będziesz miała nic nie zniszczy naszej miłości - powiedział. Uśmiechnęłam się.
- nigdy go nie zdejme - wyszeptałam i spojrzałam na męża - przyrzeknij, że przenigdy nie zdejmiesz swojego, nawet jeśli się rozstaniemy.
- przyrzekam - odparł - możesz mi zaufać.
Pocałował mnie na dowód swoich słów.
- nigdy się nie rozstaniemy - dodał. Odwzajemniłam pocałunek.
Zapadła chwila milczenia. Oboje wpatrywaliśmy się w niebo.
- myślałaś kiedyś o tym, aby mieć dzieci? - przerwał ciszę Picallo. Roześmiałam się.
- właśnie miałam zapytać cię o to samo! - powiedziałam. Zaśmiał się i razem położyliśmy się na trawie wpatszeni w niebo.
- szczenięta są słodkie - powiedział Picallo i popatrzył się na mnie - jak ty.
Popatrzyłam na niego udając zażenowanie. Zaśmiał się.
- Słodka jesteś - powtórzył.
- niech ci będzie - powiedziałam i wywróciłam oczami. - a wracając do szczeniąt jakbyś je nazwał?
< Picallo??? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
login na howrse: kaka2002 Imię wilka: Pesso Pseudonim: A tylko spróbuj coś wymyślić! Motto: "Nawet gdy wszyscy już w ciebie zwątpili,...
-
- W każdym razie, dziękuję za rozmowę.... - Powiedziałam, i odeszłam. Zmierzałam do mojej jaskini. Zobaczyłam piękne fiołki. Zerwałam je, i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz