poniedziałek, 4 maja 2015

Od Lizzie ( przybycie do watahy )

Szłam ciemną ulicą koło lasu.Było zimno i pochmurno,szukałam jedzenia.Nagle zobaczyłam w oddali jakieś światło.Pomyślałam że to samochód i zeszłam na bok szosy.Ale samochód o tej porze? bardzo sie zdziwiłam i czekałam co sie wydarzy.Gdy światło się zbliżylo, okazało sie że to nie był samochód tyko sam wladca wilków stanął przede mną i powiedział:
"Powierzam ci moja moc, używaj jej z umysłem moja droga".Wtedy światło zniknęło a przede mną leżał jakiś pierścionek! I najdziwniejsze było to że niewiedziałam do czego służy! Wziełam go w pysk i eciałam tak przez rozgwieżdżone niebo gdy nagle zobaczyłam watache.Podleciałam do Alwy i pokazałam pierścień a ona nic nie mówila.To była bardzo dziwn noc-opowiadałam watasze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...