sobota, 2 maja 2015

Od Tashy do Zayn'a

Spojrzałam na basiora zaciekle, a potem na Aishe. 
- Nie wiem, ale nie ręczę za siebie! Lepiej trzymaj swojego nosa w swoich sprawach, a nie innych. - warknęłam 
Wiedziałam, że tym co mówimy i robimy z Mack'iem krzywdzimy Aishe, ale przez moją głupotę ciąży na nas klątwa Urinosa. Basior nie miał zamiaru odstąpić od Aishy, więc użyłam mocy i znienacka go zaatakowałam, co pozwoliło mi zabrać Aishe do jaskini i wrócić z nią. 
- Jesteście okropni! - krzyknęła 
Spojrzeliśmy z Mack'iem na siebie, gdyż obiecaliśmy naszą córkę wydać za mąż już komuś innemu za pomoc, a tą osobą był Urinos - bożek śmierci nagłej, sługus Hadesa. Aisha o tym nie miała pojęcia, a czas się kończył..... 
<Zayn>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...