Z samego rana postanowiłem coś upolować, a jak mi się to udało poszedłem się spotkać z Lexi. Znalazłem ją przy Polanie Pełni Księżyca.
- Hej - rzekłem z uśmiechem
Wadera odwzajemniła to i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, śmiać się jak i wygłupiać. Z nikim innym nie czułem się tak świetnie. Po tym usiedliśmy przy brzegu jeziorka i wpatrywaliśmy się w taflę wody. Nagle wrzuciłem Lexi do wody, a ona mnie wciagnęła za sobą. Chlapaliśmy się, a gdy wyszliśmy z wody zaczęliśmy się ganiać by wyschnąć. Gdy to sie stało położyliśmy się zmęczeni i wpatrywaliśmy się w siebie. Po kilku minutach wstaliśmy, a mnie coś napadło i pocałowałem namiętnie Lexi, ale zaraz się odsunąłem zawstydzony tym co zrobiłem
- Najmocniej przepraszam nie wiem co mnie napadło - rzekłem
<Lexi??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz