- OK - powiedziałem i razem z Wood wskoczyliśmy do wody.
Po pół godzinie wyszliśmy z wody i położyliśmy się na środku polany.
Z naszego miejsca widać było zachód słońca.
Żółto-pomarańczowe promienie malowały się na niebie.
- Jakie to piękne - wyszeptała wadera, a ja ją przytuliłem
- Nie piękniejsze od ciebie - wadera zarumieniła się
< Woodnight ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz