poniedziałek, 4 maja 2015

Od Woodnight do Seven

Patrzyłam na niego. Wpatrywałam się w jego oczy. Głębokie, czarne oczy. Jednak po chwili, zauważyłam, że nie całkiem są czarne. Gdzieś w głębi był różowy płomyczek, co chwila rozbłyskający większym ognikiem.
- Nie wierzę. Nikomu w nic już nie uwierzę. - Powiedziałam.

< Seven ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...