niedziela, 3 maja 2015

Od Crothara do Larisy

Poszedłem z Dianą by sprawdzić czy babcia bedzie w jaskini, ale jej nie było jak się okazało była już w jaskini szamanki, więc wróciliśmy tam. Diana rozmawiała z babcią, a ja wróciłem do jaskini i się przespałem. Wstałem z samego rana i postanowiłem się przewietrzyć. Gdy wyszedłem to rozprostowałem skrzydła i wzbiłem się w powietrze. Uwielbiałem szykować i z góry obserwować krajobrazy.  Postanowiłem wylądować obok jakiegoś jeziora. Gdy skończyłem pić wodę i już odchodziłem to wpadłem na kogoś.
- Przepraszam, jestem Crothar - mówiąc to pomogłem wstać waderze 
- Nic nie szkodzi, Larisa - odparła 
- Ładne imię. Może w ramach przeprosin dasz się namówić na wspólny spacer? - zaproponowałem
<Larisa???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...