Leżałem nad Turkusowym Jeziorem.
Nagle coś, lub ktoś ochlapał mnie wodą.
- Hej! - Krzyknąłem lekko poirytowany.
- Przepraszam. - Powiedziała wadera wypływająca z głębi.
- To ja przepraszam. Trochę mnie poniosło, a przecież nic się nie stało. Jestem Mystic, a ty?
- Deathre. - Odparła.
- Ładne imię... - Zachwyciłem się. Myślałem, że powiedziałem to w myślach, ale okazało się, że wadera to usłyszała.
- Dziękuję... - Zarumieniła się.
- Może chcesz się przejść... Albo popływać? - Dodałem pospiesznie.
< Deathre? >
piątek, 1 maja 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz