- Wiesz... Czy ty go kochasz?
- A co Ci do tego?! - Krzyknęłam.
- Przepraszam. Jestem Amarest. Jeszcze raz przepraszam za tamto, znowu wstąpił we mnie demon.
- A ja Woodnight... - Powiedziałam. - Mogę już iść?
- A, tak, tak. Oprowadzę Cię.
Zaprowadził mnie na klify. Ares leżał na krawędzi. Po chwili zauważyłam, że Amarest gdzieś zniknął.
< Ares? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
login na howrse: kaka2002 Imię wilka: Pesso Pseudonim: A tylko spróbuj coś wymyślić! Motto: "Nawet gdy wszyscy już w ciebie zwątpili,...
-
Obidziłam się razem z Moonem. Obok mnie leżał Exel. Kiedy wszyscy się obudziliśmy poszliśmy się przejść na Radosną Łąkę. Ex szalał, biegał,...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz