- Elsa... Już przecież mówiłam! - odparłam
- Przecież wiem że kłamiesz.... - powiedział patrząc na mnie nieprzyjemnie
Dziwnie się poczułam. Tak jakby umiał czytać w myślach lub potrafił wykrywać kłamstwa... Wzięłam głęboki oddech i lekko zdenerwowana odezwałam się.
- Jestem... Diana... - odparłam nieco spłoszona
Basior się lekko uśmiechnął jakbym była jego córką i właśnie wróciła z samodzielnych polowań przynosząc wielką, dorosłą łanie...
- A teraz ty gadaj! Ja już powiedziałam! - odparłam poważnie czekając niecierpliwie na odpowiedź wilka.
- Jestem Voodoo.
- Będziemy tak stać bez słowa? - odparłam nieco zirytowana chcąc zakończyć rozmowę.
- Miałem zamiar teraz się udać na Polanę Pełni Księżyca. Możesz mi potowarzyszyć jak chcesz. - odparł obojętnie
- Dziękuję, ale nie skorzystam... - mruknęłam - Mam coś do załatwienia...
Basior odwrócił się i ruszył w kierunku polany. Ja natomiast niezauważalnie zamieniłam się w smok i wbiłam w chmury aby poszukać innych wilków.
< Voodoo? Etera? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz