Ciężko z nią wygrać, bo ma podobną siłę lecz tak czy siak słabszą ode mnie. Voodoo się przyglądał uważnie i nie chciał się włączać w kłótnie. Nagle obie upadłyśmy ze zmęczenia.
- Wredota..- Parskneła obolała. Voodoo pomógł mi wstać i pomogał mi chodzić bo obie z bólu lekko kulałyśmy.
-Sama jesteś wredna- Odpowiedziałam na jej obelge.
- Ja przynajmiej nie oskarżam kogoś o kłamstwo!- Krzykneła mi w twarz.
- Jesteś zerem- Odpowiedziałam.
- Przestańcie!- Przerwał nam Voodoo- Obie jesteście siebie równe.
Potym odprowadził mnie pod moje drzewo i pocałował. Tsuya i zwierzaki mnie miło przywitały i dzisiaj spały ze mną.
<Diana? Voodoo?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz