Chodziliśmy tak kilka godzin, kiedy naglę podbiegła do nas nasza córka.
- Mamo, jestem zmęczona - poskarżyła się - Wracajmy do domu - poprosiła
Spełniliśmy prośbę córki i z wielkim entuzjazmem wróciliśmy do domu.
Naglę zza drzew wyskoczyły cztery wielkie wilki.
Przestraszyłam się, bo ja nie odzyskałam jeszcze wystarczająco sił po porodzie, a Mystic nie poradzi sobie z czterema wilkami.
< Mystic ? Co robimy ? >
Pierwszy wilk:
Drugi wilk:

Trzeci wilk:

Czwarty wilk:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz