niedziela, 22 lutego 2015
Od Straszliwego do Lizzie ( ciąża )
Po skończonej zabawie powiedziałem Lizzie że robi sie ciemno i że może by do mnie wpadła na chwilke...Lizzie sie zgodziła i poszliśmy do pozostawionej nory po mojej mamie.
Gdy troche sobie pogawędziliśmy i zjedliśmy po dwa króliki nagle zaczeło bardzo ulewnie padać.Lizzie powiedziała że musi wracać.Powiedziałem że pada i że może zostałaby u mnie na noc.Zgodziła sie.Połóżyliśmy sie i spaliśmy przez całą ulewną noc.Rano Lizzie powiedziała mi że będziemy mieli szczenięta.Bardzo sie ucieszyłem i zapytałem ile.Lizzie powiedziała żebym podstawił mi jakiś mały kawałek lub lusterko.Pogrzebałem w szufladach mojej mamy i znalazłem małe lustereczko.Lizzie je wzięła i popatrzył na siebie w odbiciu.Skupiła sie i wyczytała w swoich myślach że będą dwa małe wilczki.Ucieszyliśmy sie bardzo i zaczeliśmy przygotowywać do narodzin wilczków...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz