Gdy Lexi wyszła ze swojej nory,zobaczyła że coś dziwnego dzieje sie z przyrodą ! Krzaki wyblakły,a wszystkie inne leśne stworzenia zachowywały sie dziwnie.Lexi bardzo to zaniepokoiło ( w końcu była strażniczką żywiołów) więc poszła do swojej nory i wzieła duże wiadro.Poleciała do innego magicznego lasu i wzieła troche trawy,mleczów ( żółte kwiaty),poziomek i malin.Gdy wróciła każdy składnik wsypała do odzielnej miski,dolała do każdej wody i zmieszała.Gdy to uczyniła to trawa i woda zmieniła sie w zielonom substancję,to samo stało sie z innymi składnikami:mleczmi(żółty),poziomkami(niebieski),maliny(czerwony).
Potem wzięła największy pędzel ze swojej nory i wyszła z miseczkami i pędzlem na dwór.
Wzięła pędzel i zanurzyła w zielonej substancji i wymówiła tajemne zaklęcie i pędzel zaczął latać i malować wszystko co przedtem było zielone,to samo stało sie z innymi składnikami.
Tak Uratowałam przyrode - rzekła opowiadając tę niesamowitą histrię watasze
sobota, 21 lutego 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz