- Pewnie. Teraz śpij - rzekłem
Jass się blado uśmiechnęła i zasnęła. Położyłem się obok niej i jej pilnowałem przez całą noc, nawet oka nie zmrużyłem. Gdy się obudziła wyglądała o wiele lepiej niż wczoraj... Uśmiechnąłem się do niej..
- Witaj. Jak się czujesz? - spytałem
- Już lepiej - odparła z uśmiechem
Poczułem dziwną ulgę na sercu. Tak jakby ciężki ciężar spadł mi z serca. Poszedłem coś dla niej upolować. Gdy wróciłem z jeleniem Jass z apetytem go zjadła. Po kilku dniach odzyskała siły i wróciła dawna Jass, pełna życia i uśmiechnięta.
- Ithi, ja... - zaczęła
- Słucham? - powiedziałem
<Jassmine???>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz