Wzruszyłem ramionami i razem ruszyliśmy w stronę wodopoju.
Był brzydki dzień. Słońce zasłaniały chmury i w ogóle wyglądało jakby zaraz miało podać.
Zresztą pogoda była taka sama jak mój humor.
Kiedy doszliśmy opadłem obok jeziora wpatrując się w taflę wody.
Westchnąłem głośno.
- Coś się stało ? - zapytała bez namiętnie
- Nie - rzekłem, bo wiedziałem że i tak jest jej to obojętne
< Woodnight ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz