poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Od Ältaira do Valixy

Wadera się do mnie przytuliła i pożegnała się ze mną. Valixy była naprawdę ładną i miłą waderą. Wróciłem już do jaskini, ale martwił mnie ten Ursus,ale jak na razie nie dawał o sobie znaku. Może odpuścił? No cóż, szybko zasnąłem.
* Następnego dnia *
Wstałem wcześniej. Chciałem spotkać się z Valixy, ale uznałem, że jest za wcześnie na to. Poszedłem coś upolować. Po zjedzonym posiłku poszedłem na króciutki spacer, a gdy zrobiło się późno to poszedłem się spotkać z Valixy, którą spotkałem nad jeziorem. 
- Cześć - przywitałem 
Wadera się uśmiechnęła i zaczęliśmy rozmawiać ze sobą. Nagle Valixy zrobiło się zimno, więc ją otuliłem skrzydłem i na dodatek przytuliłem
<Valixy????>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...