- Chodź Molly pójdziemy na spacer - oznajmiłem. Wadera bardzo się ucieszyła i szybko pognała do przodu.
Spacerowaliśmy po terenach watahy, gdy naglę poczułem obcy zapach.
Stanąłem, a zza drzew wyłonił się basior.
Molly schowała się za mnie.
Zaczęliśmy warczeć na siebie.
Podbiegł do mnie Dead i Asteg, potem razem zaciągnęliśmy go na klif i zrzuciliśmy. Molly tego nie widziała, bo kazałem ukryć jej się w krzakach.
Potem wróciliśmy do domu.
Kiedy weszliśmy do jaskini ujrzałem zrospaczoną Wood.
- Co się stało ? - zapytałem podbiegając do niej
< Woodnight ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz