piątek, 3 kwietnia 2015

Od Elessara do Trii

Obudziłem się wcześnie rano i poszedłem coś upolować. Po zjedzonym posiłku poszedłem na zwiady, bo było za wcześnie by odwiedzić Trie. Po dwugodzinnym obchodzie od razu skierowałem swe kroki do jaskini Trii. Spotkałem ją przed wejściem jak rozmawia z siostrą. 
- Witajcie, Tria chcesz się teraz przejść czy może pózniej? - spytałem 
- Teraz! - krzyknęła radośnie 
Pożegnaliśmy się z jej siostrą i poszliśmy nie wiem gdzie. Zaprowadziłem ją na Polanę Pełni Księżyca, wadera była zachwycona tym widokiem. Tria była na prawdę miłą, przepiękną oraz odważną waderą. Chwila!? Dlaczego ja tak myślę?! Chyba się zakochałem w niej i to od pierwszego wejrzenia, ale bałem się jej to wyznać. Nagle Tria mnie klepnęła i zaczęliśmy się gonić, a chwilę poźniej przeturlaliśmy się z wysokiego pagórka i wpadliśmy do wody. Gdy wyszliśmy z niej śmialiśmy się. Nagle nasze nosy się zderzyły i nie wiem, co się ze mną działo, a przede wszystkim co ja sobie myślałem! Pocałowaliśmy namiętnie i długo. Nagle zadaliśmy sobie sprawę z tego i się odsunąłem od niej. Wadera posmutniała z tego powodu
- Tria, nie bądź smutna. Jestes przepiękną waderą, ale ja… ja nie wiem czy zasługuję na twoją miłość… - ostatnie słowa wyszeptałem, ale Tria to usłyszała, więc dodałem - Tria, ja się zakochałem w tobie od kiedy cię spotkałem. Kocham cię - powiedziałem do niej - Wiem, że się krótko znamy, ale czuję to, że cię kocham! Zrozumiem jeśli ty… - przerwała mi pocałunkiem i rzekła:
-…
<Tria?? Co rzekłaś>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...