piątek, 17 kwietnia 2015

Od Ametyst do Assuva

- Dobrze. - Powiedziałam trochę zdziwiona. - Może do Księżycowej Zatoki? 
- Świetny pomysł! - Stwierdził Assuva.
Gdy doszliśmy na miejsce, położyliśmy się nad wodą. Assuva chwycił mnie za łapa, i otworzył buzi, aby coś powiedzieć.

< Assuva? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...