Obudziłem się w tej samej chwili co Ametyst. Leżała obok mnie i wpatrywała się w moje oczy. Ja patrzałem w jej, powoli zbliżyłem się do niej i pocałowałem ją namiętnie. Po chwili oddaliłem się od niej.
- Jesteś taka piękna, że nie mogłam się oprzeć. -wadera zarumieniła się. Przysunęła się i pocałowała mnie, a potem wstała.
- Pójdziemy się przejść?
- Z tobą zawsze. -odpowiedziałem i stanąłem obok niej.
Poszliśmy nad Truskawkowe jezioro. Po drodze napotkaliśmy kłusownika, zaatakowaliśmy go i zabiliśmy. Po zjedzonym posiłku ruszyliśmy nad jezioro. Kiedy doszliśmy spotkaliśmy tam Arie ze szczeniakami i Shiryu.
- Może pójdziemy w inne miejsce? -zaproponowałem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz