Zdziwiło mnie to co powiedział Shiryu. Było tu wiele wader i basiorów, a to ja jestem pierwszą, którą basior tu zna. Tego dnia byłam smutna, myślałam o Simonie. Shiryu poprawił mi humor. Nie wiem czemu.
- Może pójdziemy na Radosną Łąkę? -spytałam basiora. Od kłótni z Simonem nie chciałam chodzić sama w miejsca, które sprawiają, że wilk jest szczęśliwy. Ale teraz z takim miłym basiorem mogę się przejść.
czwartek, 2 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz