poniedziałek, 30 marca 2015

Od Asteg do Moone

Byliśmy po ślubie. Poszliśmy do jaskini, aby pogadać o szczeniaku, rodzinie i tego typu rzeczach.
Jakie ja mam szczęście !
Mam piękną wadere, dziecko i kochającą rodzine, przyjacół skłonnych odda ć za mnie życie ! To jest właśnie szczęście !
Lecz niesety nie wszyscy go doświadczają jak Rose czy Tasha.
Szczególnie żal mi Rose. Ma narzeczonego którego nie nawidzi.
Nie chce żyć. A Tasha. Została zdradzona przez męża.
Ja kocham Moone i nie chce jej opóścić.
Pocałowałem ją w policzek.

< Moone ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...