wtorek, 31 marca 2015

Od Mack do Tashy

Usłyszałem piski. Szybko pobiegłem w to miejsce i ujżałem Tashe bijącą się z jakimś wilkiem. Basior gryzł ją w szyje, traciła przytomność. Podbiegłem i odtrąciłem wilka.
Zdenerwował się i zaczął mnie gryźć. Nie przejąłem się tym bo zaraz go powaliłby i zabiłem.
Podszedłem do Tashy, która leżała bezsilnie.
Trąciłem ją nosem.
- Wszystko dobrze ? - zapytałem z nadzieją. Szybko przyprowadziłem Medyka. Jej stan był stabilny. Jednak przestraszyłem się.
Była w śpiączce 7 dni. Kiedy się obudziła byłem koło niej.
Tylko się przytuliłem i pocałowałem ją.

< Tasha ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...