Wstałem wcześnie i poszedłem w umówione miejsce.
- Hej ! - powiedziałem całując ją w policzek
Poszliśmy nad wodospad i położyliśmy się.
- Czyli masz dziecko - rzekła ze smutkiem
- Tak - wyznałem
- Czyli nie mam u ciebie szans - zobaczyłem łzę na jej policzku.
- Ja nie wiem co robić. Kocham i siebie i Severyl !
- Ale którąś musisz kochać bardziej ! Kiedy zrozumiesz którą spotkaj się z tą którą wolisz - powiedziała i odeszła.
Potem wróciłem do domu.
< Severyl ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz