Moze ma racje? Sama już nie wiem, co o tym myśleć. Podziękowałam Angel i wyszłam. Długo spacerowałam aż wpadłam na Mack'a
-Przepraszam - powiedziałam nieśmiało
- Proszę, wysłuchaj mnie - spróbował mnie ostatni raz przekonać
- Dobrze, wysłucham cię, ale proszę później. Spotkajmy się na Polanie Pełni Księżyca o 17 - poprosiłam go
Skinął potwierdzająco głową. Wyglądało na to, że nie wiedział jak sie zachować, pozwoliłam mu dać sobie buziaka w policzek. Mack się uśmiechnął z tego powodu. Ja odeszłam i rozmyśliłam o Mack'u. Nie wiedziałam czy mu wybaczyć czy nie. Westchnęłam ciężko. Zbliżała się godzina umówionego spotkania, więc skierowałam się w stronę umówionego miejsca. Nagle poczułam ostry ból, szybko zrozumiałam, że ktoś mnie zaatakował. Wilk był silniejszy ode mnie, udało mi się go odtrącić, ale nie miałam dokąd uciec, a on rzucił się na mnie i mnie powalił na ziemię. Próbowałam się oswobodzić, ale nie mogłam. Spowodowało to, że mocniej zacisnął zęby na mojej szyi
<Mack, uratujesz mnie???>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz