Wstałem.
- To idź do niego ! - warknąłem. Nie obchodziło mnie już co sobie pomyśli. Niech sobie idzie do Mikusia.
Nagle wpadłem na niego. Wystawiłem kły i odszedłem.
Zacząłem biec, bo myślałem że zmęczenie mi pomoże.
Jednak nic ! Nie mogłem uwierzyć w to co się teraz dzieje !
< Moone ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz