Spojrzałem na waderę i się zamyśliłem.
- Moi rodzice byli Alfami w watahsze Mrocznego Oddechu, ale wszystkie wilki tam, wliczając to moich rodziców mieli mroczne serca i wypowiadali wojny bez powodu i kłócili się o byle bzdury. Rodzice starali się mnie zmienić, żebym był taki sam jak oni. Nie udało im siè to, więc próbowali jeszcze innego sposobu, ale uciekłem - rzekłem.
Wolałem nie mówić, że jestem zaręczony. Wadera spojrzała na mnie i była chyba smutna
- Hej, co jest? - spytałem i lekko ją przytuliłem
- To musiało być dla ciebie straszne, pewnie jak opo… - nie pozwoliłem jej dokończyć
- Daj spokój. To było dawno - rzekłem i mocniej ją do siebie przytuliłem
<Tira????>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz