Zamurowało mnie. Wpatrywałem się w nią ze zdziwieniem.
- Jest jakiś sposób aby to odwrócić ? - zapytałem
- Tylko wyrocznia może to wiedzieć - powiedziała Dead'y
Szybko pobiegliśmy do wyroczni. Powiedzieliśmy jej. Ona chwilę się zastanawiała.
- Musimy zdjęć zaklęcie, który rzucił na ciebie były mąż nie mogąc pogodzić się ze stratą. - dodała tajemniczo - Pójdziemy najpierw do Alf i zawiadomimy ich potem do Maga.
- Dobrze - odrzekłem
Poszliśmy do Alf i powiedzieliśmy im o sytuacji, a potem oni razem z nami udali się do maga.
- Jedyne co mogę zrobić to porozmawiać z jego duchem aby zdjął zaklęcie. - powiedział mag. - Ale Dead'y musi wyrazić na to zgodę.
- Zgadzasz się ?
< Dead'y ? To trudna decyzja... >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz