wtorek, 17 marca 2015

Od Dead do Dead'y

- Przejdźmy się- zaproponowałem
- Dobrze.
Poszliśmy do Wodnego gaju.
Położyliśmy się przy rzece. Dziś świeciło piękne, ptaki śpiewały, kwiaty kwitły. Naglę przypomniałem sobie o szczeniaku.
- Nic się nie stało maluchowi ? - zapytałem
- Raczej nie - powiedziała rozmarzona. - Kocham cię
- Ale ja ciebie bardziej - przekomarzałem się z nią.
Leżeliśmy tak do zachodu słońca.
- Może wróćmy już do domu - zaproponowałem
- Dobry pomysł - odrzekła Dead'y
Wracaliśmy do jaskini powolnym krokiem. Szliśmy przytuleni do siebie. Było bardzo romantycznie, choć nie mogłem przestać myśleć o szczeniaku. Czy na pewno nic mu nie jest ?

< Dead'y ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...