wtorek, 17 marca 2015

Od Energy do Neharika

Pomyślałem chwilę.
- Może nasiona nazwiemy Red Moon, a wadere Sarah? - zaproponowałem
- Cudownie - odrzekła uśmiechając się szeroko - Tasha, 
Ältair, Sarah i Red Moon.

- Może drobniej będziemy do niego mówić Red? - powiedziałem wzkazując na Red Moon'a
- Tak. Idealnie. 
Leżeliśmy tak obok siebie kilka godzin. aż w końcu zwlekliśmy się i poszliśmy ze szczeniakami na łąkę.
Tego dnia była wyjątkowo piękna. Kwiaty zaczęły już rozkwitać po mocnej zimie.
- Ależ tu pięknie - powiedziała Neh.
- Tak rzeczywiście - odparłem oddaliliśmy się trochę od dzieci, ale ciągle mieliśmy na nie ,,oko".
Położyliśmy się w cieniu na skraju łąki.
Obok nas padły zmęczone szczeniaki. 
Naglę zobaczyłem jakiegoś obcego basiora.
- Zobacz ! - powiedziałem cicho.
- To jakiś basior ! - rzekła przerażona Neharika
Wstałem i zacząłem się skradać. Gdy byłem wystarczająco blisko zaatakowałem go, ale był silniejszy, powalił mnie. Zza drzew wyskoczył Dead , odepchnął go, a potem zabił. Na całe szczęście tylko swoim talizmanem. Nie chciałbym aby dzieci to zobaczyły.
- Dziękuje - powiedziałem z wdzięcznością nie wiem co by się stało gdyby nie on.
- Proszę - rzekł i odszedł
Pobiegłem do Nehariki i szczeniąt.

< Neharika? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...