Razem z Meridą odeszliśmy z tego miejsca i poszliśmy nad wodospad. Pocałowałem ją i wszystko było świetnie. Naglę zza drzewa wyłoniła się jakaś wadera. Nie wiedziałem kto to.
- Miko ? - zapytał wilk
- Tak. A ty to kto ?
- To ja Severyl ! - stałem jak wryty przez jakieś 5 minut.
- Zmieniłaś się !
- Na lepsze ! - rzekła uradowana
- Taa... Chyba śnisz - dodała złośliwy komentarz Merida.
- Masz coś do mnie - warknęła na nią Sev
- Tak ! Wyglądasz jak zbity pies ! - zaśmiała się szyderczo
- A ty ! ty wyglądasz jak... jak... - zaczęła się jąkać
- Tak wiem dziś wyglądam wyjątkowo pięknie - rzekła
< Severyl ? >