wtorek, 17 marca 2015

Od Airis do Seth ( wilk nie z tej watahy )

Pewnego razu wyszłam z mojej kryjówki na polowanie, niespodziewanie zaczął padać deszcz.
Pogoda udzielała się każdemu mieszkańcowi Mystic Falls. Nie lubiłam zbytnio deszczu. Nigdy nie miałam większych problemów z refleksem czy spostrzegawczością, ale czułam, że deszcz mnie przytłacza.
Nie wiem, jak ktokolwiek może tutaj mieszkać. Gdybym to ja wybierała, wylegiwałabym się na plaży na Hawajach. Ale to nie ja jednak wybierałam. Zauważyłam jakiś ruch w krzakach najpierw się przestraszyłam i zaczęłąm biec w kierunku mojej kryjówki.

W oddali usłyszałam wołanie -"Stój! Zaczekaj, pogadajmy!"- Zatrzymałam się i spostrzegłam mojego kumpla z dzieciństwa. – Był to Seth.

Zatrzymałam się i krzyknęłam –„Seth! To ty? – Wyszczeżając kły w uśmiechu”

Zapytałam go – „Co tu robisz, gdzie byłeś? Cieszę się, że Cię widzę. ”

Odpowiedział (Seth)– „Byłem na długim polowaniu,- Pokazał swoje wielkie białe kły w 
uśmiechu - Postaram zabrać Cię na kolejną wyprawę ”- Dokończył z uśmiechem.

Powiedziałam (ja - Airis) – „Dobrze, że wróciłeś. Co złapałeś, miałeś pewnie duże łowy? „

Seth – „Ja też się cieszę, że wróciłem , obłowiłem się i przemknąłem niezauważony biegnąc lasem.”

Airis –„ Tylko następnym razem nie oddalaj się daleko od naszej kryjówki, chętnie pójdę z Tobą na wspólną wyprawę i polowanie.”

Seth – „Dobrze, już lepiej będę się trzymać blisko naszej jaskini. Masz rację tam jest bezpieczniej.”

Airis –„No i dobrze. W grupie raźniej. Teraz potrzebuję trochę spokoju. Do zobaczenia!”

Seth – „Tak, w grupie raźniej i bezpieczniej. No, to do zobaczenia!”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...