sobota, 28 marca 2015

Od Tashy do Lendera

Spacerowałam po terenach watahy ciesząc się swobodą jaką miałam. Może czas znaleźć sobie partnera? Ale kto by chciał waderę z dzieckiem? No cóż trzeba być dobrej myśli. Mój synek był u mojej matki i ojca. Miałam trochę czasu dla siebie. Nagle przyszedł do mnie Mack
- Tasha wróć do mnie - rzekł błagalnym głosem 
- Nigdy w życiu i miałeś się trzymać z dała ode mnie - powiedziałam
Basior spojrzał smutno na mnie
<Mack?>

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...