- Nie mogę uwierzyć że to zrobiła ! Nie chce jej znać ! - Ale naglę się otrząsnąłem stanąłem na równe nogi - Co ja mówie kocham ją !
Wybiegłem z jaskini.. Szukałem jej wzrokiem. Wzbiłem się w powietrze. Zobaczyłem ją. Płakała na klifie. Bałem się że skoczy. Zleciałem na ziemię.
- Wszystko dobrzę ? - zapytałem podchodząc do niej
- A co miałoby być dobrze ?! - powiedziała tak jakby sama do siebie - Nienawidzisz mnie ! Strace Cie ! - powtarzała
Gdy stanęła w miejscu przytuliłem ją mocno i pocałowałem w czoło.
- Mnie się nigdy nie pozbędziesz - dodałem czule - kocham cię i będę cie kochał zawsze.
< Dead'y ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz