- Zaczełam płakać, - To przez niego ! Przez ciebie Mishel - Mówiłam sobie w myślach
- Jesli stracę Deada nie mam po co żyć - Wyszłam z jaskini idąc na klif..
- Siedziałam nad przepascią uwalniając wszystkie emocje, krzycząc, nienawidziłam Mishela, stracilam,, lub stracę ukochanego.. - Sięgałam po bardzo ostry kawałek kamienia przykładając sobie do szyi.. - Nie moge.. szczeniak .. - Odłożyłam kamyk i lezałam bezczynnie nad przepascią powoli wysuwając łape w strone przepasci i przysuwając sie tam kiedy już chciałam skoczyć,,
- Skrzydła!?- Krzyknełam, Ja mam skrzydła!
- Latałam nad watachą machając jak najszybciej skrzydłami
- Byłam taka szczęśliwa ale.. Dead.. znów poleciały mi łzy schowałam skrzydła i połozyłam sie pod drzewem łkając
- Czemu!? - Mówiłam do siebie.
<< Dead? >>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz