wtorek, 17 marca 2015

Od Dead'y do Dead.

- Zaczełam płakać, - To przez niego ! Przez ciebie Mishel - Mówiłam sobie w myślach
- Jesli stracę Deada nie mam po co żyć - Wyszłam z jaskini idąc na klif..
- Siedziałam nad przepascią uwalniając wszystkie emocje, krzycząc, nienawidziłam Mishela, stracilam,, lub stracę ukochanego.. - Sięgałam po bardzo ostry kawałek kamienia przykładając sobie do szyi.. - Nie moge.. szczeniak .. - Odłożyłam kamyk i lezałam bezczynnie nad przepascią powoli wysuwając łape w strone przepasci i przysuwając sie tam kiedy już chciałam skoczyć,, 
- Skrzydła!?- Krzyknełam, Ja mam skrzydła!
- Latałam nad watachą machając jak najszybciej skrzydłami 
- Byłam taka szczęśliwa ale.. Dead.. znów poleciały mi łzy schowałam skrzydła i połozyłam sie pod drzewem łkając
- Czemu!? - Mówiłam do siebie.


<< Dead? >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...