Chodziłem beztrosko po lasach i polanach. Zabiłem kilka łań z młodymi.
Gdy naglę ujrzałem waderę. Nie wzbudziła ona we mnie żadnego zaineresowania, więc odszedłem.
- Cześć - powiedziała z uśmiechem patrząc mi prosto w oczy.
- Hej - odpowiedziałem od niechcenia.
- Cóż za pozytywne zachowanie - rzekła ironicznie - Jestem Neharika a ty?
Gdy już prawie odchodziłem stanęła przede mną.
- Nie omija się damy ! - zdziwił nie jej wyraz twarzy więc obeszłem ją i poszedłem do wodopoju. Na szczęście zgubiłem tą natrętną waderę.
Zacząłem pić, usłyszałem kroki, rozejrzałem się a tam stała ta wadera.
- Odczep się, dobrze - powiedziałem nieco wkurzony.
- Nie - i zaśmiała się - lubię znęcać się nad psychiką wilków ! - w jej oczach było coś takiego co na chwilę rozmroziło moje twarde na kość serce ale zaraz potem wróciłem na ziemię .
- Dobra - dodałem - Jestem Energy, zadowolona ?
- Bardzo - powiedziała - chcesz się ze mną przejść.
Chciałem odmówić ale gdy już chciałem to powiedzieć w jej oczach ujrzałem coś czego nie widziałem w żadnej innej waderze. Zgodziłem się.
Neharika pokazała mi skróty o których nie miałem pojęcia. Podczas powrotu do jaskiń powiedziałem do niej innym niż zwykle głosem .
- Może spotkamy się jutro?
- Wiesz... - rzekła zamyślona - No dobrzę
Odprowadziłem waderę do jaskini i wróciłem do domu.
Położyłem się spać w bardzo dobrym humorze.
< Neharika? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz