Naglę wpadłem na waderę. Była piękna. Chyba najładniejsza wadera w watasze.
- Hej - powiedziałem pewny siebie
- Cześć. Jestem Merida. A ty ? - zapytała
- Ja jestem Mack - rzekłem - Przejdziesz się ?
- Moge
Chodziliśmy po terenach watahy. Usiedliśmy przy stawie.
- Pięknie wyglądasz - skomplementowałem
- Dziękuje - powiedziała niepewnie
Przysunąłem się do niej. Naglę usłyszałem warczenie. Odwróciłem się, a tam stał Miko.
- Zostaw ją ! - warknął, a ona stanęła obok niego.
< Miko ? >