Ja i Saveryl szłyśmy ciemnym lasem .Saveryl zobaczyła coś więc kazała podbiec za krzaki...
Zapytałam szeptając - co jest ?
Saveryl - Widzisz ? tam jest miko z inną wilczycą !
Więc Uniosła się wysoko, stanęła na drzewie i głośno wykrzyczała jego imię.
Miko Odwrócił się ,a tajemnicza wadera pobiegła przed siebie z całych sił.
zapytał - o co chodzi ?
Odezwała się głośnym , donośnym głosem mówiąc mu , że muszą porozmawiać.
Odeszli na bok nie wtryniałam się w ich sprawy i powiedziałam że pójdę w stronę Księżycowej Zatoki, no i poszłam. Kiedy dotarłam na miejsce zobaczyłam niesamowicie szybkiego Basiora ,okazało się że nosi imię Ghoast. Nie wiedziałam że odbywają się tam wyścigi najszybszych Basiorów z Watahy. Pobiegłam za nimi w stronę mety... byłam pierwsza . Czekałam tam na resztę samców. Pierwszy Przybiegł Ghoast , drugi Dead na którego czekała także jego Wadera.Podbiegłam do Basiora gdy zaraz przybiegła do mnie Saveryl. Ghoast- Tak słucham ?...
Patrzyłam mu w oczy i widziałam ten zapał , szaleńczy odbłysk w jego czarnych, głębokich oczach. Po kilku minutach wpatrywałam się dalej , pytając czy umówi się ze mną. Odpowiedział że nie ma czasu i innym razem się spotkamy.
Odpowiedziałam : Dobra a więc do zobaczenia !
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
-
Dobrze. - Odparłam - Ale pójdziemy tam tylko we dwójkę, czy weżmiemy naszą córeczkę? - zauważyłam, że to pytanie było nie na miejscu.