Chodziłem po terenach watahy. Zobaczyłem że jakiś wilk stoi na klifie. Pobiegłem tam szybko i zobaczyłem że to Severyl !
- Co ty robisz ? - zapytałem gniewnym głosem
- Nie widzisz że chce skoczyć !?
- Czyli chcesz zabici dziecko ? - gdy wypowiedziałem te słowa coś jakby ją uderzyło. Odsunęła się od klifu. Chwilę potem podbiegła do mnie i przytuliła się mocno. Zdziwiłem się ale odwzajemniłem uścisk i pocałowałem ją w policzek.
- Kocham cię Severyl ! Kocham cię ! Nigdy się ode mnie nie uwolnisz - Rzekłem radosnym tonem.
< Severyl? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz