Nie mogłam uwierzyć w to co on zrobił! Myślałam, że mu na mnie zależy. Nie chciało mi się już żyć. Bez Miko? - Nigdy! Poszłam spać z samobójczymi myślami.
*Następnego dnia*
Przez cały dzień chodziłam po terenach watahy szukając odpowiedniego miejsca. Poszłam nad klify. Stanęłam na krawędzi. Spojrzałam w dół. Przełknęłam ślinę.
< Miko, uratujesz nasz związek w odpowiedniej chwili? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Valixy Imię: Valixy (w skróciec Vali) Płeć ; Wadera Wiek: 1,5 roku (niesmiertelna) Rodzenstwo : narazie nikt Charakter: Valixy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz