Już nie niepokoiłam się o malucha. Od wyroczni dowiedziałam się, że urodzę za dwa tygodnie. Ale był problem. Przypomniało mi się, że ja i Miko jesteśmy tylko parą. Więc szczenię będzie nieślubne.
Podeszłam do małego otworu w ścianie groty, i wpatrywałam się w światło. Nagle do mojego pokoju wszedł Miko.
< Miko, o co chodzi? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Po kilku godzinach narodziły się cztery zdrowe szczeniaki. - Tego basiorka możemy nazwać Largo, a tego drugiego Sticotto. Tą waderkę Eupho...
-
Obudziłem się o wschodzie słońca. nie wiedziałem co mam robić, więc wybrałem się na polowanie. Zobaczyłem stado jeleni. Ukryłem się za krzak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz