Nudziło mi się w jaskini więc poszłam na mały spacer.Chodząc tak napotkałam się na basiora.
-Hej jak masz na imię?-zapytał sie
-Ja jestem Mizu,a ty?-wpatrywałam mu się cały czas w oczy nie wiem dlaczego ale nie mogła oderwać wzroku od nich.
-Ja jestem Saharu.Dlaczego tak na mnie patrzysz?-zapytał sie
-Ja przepraszam..po prostu nie wiem dlaczego ale dlaczego jesteś smutny nie powinieneś być smutny.Powinieneś się śmiać na pewno lepiej byś wyglądał.Przepraszam nie chciałam po prostu lubię jak inni się uśmiechają.
-A dlaczego ty się nie uśmiechniesz?
-Bo ja nie powinnam się uśmiechać obiecałam komuś że zostawię ten uśmiech tylko dla niego.
<Saharu?>
Właśnie kończę ostateczne poprawki dotyczące watahy ;) Zamiany: - Zmieniony został szablon bloga ( jeśli macie jakieś lepsze możecie po...
-
Od wygnania Woodnigth z watahy zrobiło się w moim niezwykle cicho. To dziwne, ale stęskniłem się za jej rozrywkowym charakterem, uroczył uśm...
-
Gdy się odwróciłem ujrzałem waderę. Nie była jakaś oszołamiająca. Zwykła, przeciętna wadera. Zresztą... Wystawiłem kły i , otoczyłem '...
-
Dobrze. - Odparłam - Ale pójdziemy tam tylko we dwójkę, czy weżmiemy naszą córeczkę? - zauważyłam, że to pytanie było nie na miejscu.